Data 20 marca jest ustanowiona jako Międzynarodowy Dzień Wróbla. Nasz kraj zamieszkuje 5 - 7 milionów par wróbli. Niestety ich liczebność na obszarze miejskim nieustannie maleje. Gatunek tego ptaka to jeden z najbardziej rozpowszechnionych na całym świecie. Wróbla spotkamy niemalże na każdym kontynencie, w naszym kraju jest to ptak bardzo popularny i dobrze znany.
Podczas tegorocznego Zimowego Ptakoliczenia organizowanego przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, wróbel zajął drugie miejscem pod względem częstotliwości występowania w ogrodach i parkach. Częściej spotykanym ptakiem był jedynie gawron.
Tymczasem populacja tego gatunku wciąż się zmniejsza. Na przykład w stolicy naszego kraju jego populacja od przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych do dziś spadła o około 47-48%, w Londynie o 60%, zaś w Hamburgu aż o 75%.
Jaka jest zatem tego przyczyna? Specjaliści z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków są zdania, iż najbardziej znaczący wpływ na obniżenie liczebności wróbla na terenie miast przypuszczalnie ma zmniejszenie dostepności miejsc lęgowych. Wróble najchętniej zawiązują swoje gniazda w różnych szczelinach budynków, na poddaszach, za rynnami. Niestety na skutek przeprowadzanych prac ociepleniowych oraz remontów takie miejsca coraz trudniej znaleźć. Jest to powód dla którego częściej spotkać możemy wróbla na obszarach, gdzie dominują starsze budynki.
Niesprzyjające dla wróbli bywa też obniżenie dostępności pokarmu, zmniejsza się ilość trawników, na których można znaleźć chwasty, których nasiona stanowią pokarm wróbli, na przykład włośnica, komosa, czy rdest. Zmniejsza się również ilość krzewów, stanowiących zarówno miejsce schronienia jak i pozyskiwania stawonogów, które stanowią pokarm dla młodych wróbli.
Wróble to ptaki, które nie przepadają za hałasem, dlatego też hałas miejski a także promieniowanie radiomagnetyczne mogą być powodem spadku ich liczby w miastach.