Tatuaże zrobione pod wpływem emocji, używek czy też po prostu nieudolnie mają to do siebie, że z czasem możemy mocno chcieć się ich pozbyć. Wbrew pozorom – i na całe szczęście – niechcianą ozdobę da się ze skóry usunąć. W jaki sposób? Istnieje co najmniej kilka różnych, mniej lub bardziej skutecznych technik. Prezentujemy je pokrótce w poniższym artykule.
Teoretycznie na tatuażu, który niekoniecznie nam się podoba, możemy wykonać kolejny. Jeśli w tym celu wykorzystane zostają pigmenty w kolorze skóry, zabieg taki nosi nazwę kamuflażu. Jeśli natomiast nowym, ciemniejszym wzorem pragniemy zamaskować ten poprzedni, określa się to z angielska mianem „cover up”. Nie każdy jednak tatuaż nadaje się do potraktowania w ten sposób.
Iniekcje
Podobnie zresztą jak nie w przypadku każdego efekt przyniesie ostrzykiwanie roztworem soli fizjologicznej lub specjalną substancją zmiękczającą barwniki. Celem tej metody jest rozmazanie, czy raczej rozproszenie tatuażu na skórze, tak by stał się mniej widoczny. W rezultacie uzyskać możemy niestety dość mało estetyczne plamy.
Złuszczanie skóry
Kolejną grupę technik pozbywania się tatuaży stanowią zabiegi złuszczające, którą wiążą się często z ryzykiem powstania blizn i przebarwień. Najlepiej też działają one na tatuaże czasowe, czyli takie, w których pigment umiejscowiony zostaje stosunkowo płytko pod powierzchnią skóry. Z czasem złuszczają się one wraz z kolejnymi warstwami naskórka, co można przyspieszyć np. dzięki:
- peelingom chemicznym – z wykorzystaniem np. kwasów AHA, trój chlorooctowego czy glikolowego,
- salabrazji – czyli intensywnemu peelingowi z użyciem chlorku sodu (uwaga: choć jest to fachowa nazwa soli kuchennej, lepiej nie próbować usuwać tatuażu na własną rękę!),
- dermabrazji – tj. mechanicznemu ścieraniu skóry dzięki specjalnej głowicy.
Lasery
Od pewnego czasu zauważyć da się rosnącą popularność laseroterapii w usuwaniu niechcianych tatuaży. Wiązka lasera rozbija ich pigmenty na cząstki tak małe, że organizm sam jest w stanie poradzić sobie z ich wydaleniem. Z każdym kolejnym zabiegiem (a trzeba ich wykonać zwykle od trzech do nawet dziesięciu, wykonywanych co 1-2 miesiące) rysunek na skórze staje się coraz bledszy.
Każdy kolor wykorzystany do zrobienia tatuażu wymaga zastosowania lasera właściwego typu, a także dobrania odpowiedniej długości jego fali. Zdarza się więc niekiedy, że osoby chcące się pozbyć rozległego, wielobarwnego wzoru, muszą krążyć pomiędzy różnymi placówkami dysponującymi, bo jedna dysponuje np. laserem rubinowym, ale już nie aleksandrytowym itp. O ile też stosunkowo łatwo da się w ten sposób usunąć tatuaże niebieskie, granatowe i czarne, o tyle znacznie trudniej poradzić sobie ze wzorami w odcieniach czerwieni, oranżu i brązu, a jeszcze gorzej sprawa przedstawia się w przypadku pigmentów zielonych i żółtych czy bieli.
Metody chirurgiczne
Jeśli opisane wyżej sposoby nie przyniosą stuprocentowo zadowalających efektów, ostatnią deską ratunku zostaje chirurg plastyczny. Można też udać się zresztą do niego w pierwszej kolejności, aby nie narażać się wcześniej niepotrzebnie na koszty. Wysokiej klasy specjalista jest w stanie nie tylko po prostu usunąć niechciany tatuaż, ale też przygotować skórę na bezpieczne wykonanie kolejnego w tym samym miejscu. Tego typu zabiegi oferuje chociażby warszawska Klinika Chęciński.